Wypadek z nieoświetlonym pieszym, rowerzystą lub inną przeszkodą
Brak bezwzględnego obowiązku przewidywania obecności nieoświetlonych przeszkód
Nałożenie na kierujących bezwzględnego obowiązku przewidzenia możliwości obecności nie oświetlonych przeszkód na drodze zmieniłoby zasadę ograniczonego zaufania (...) w zasadę całkowitego braku zaufania, w konsekwencji zaś rozciągałoby obowiązek zachowania ostrożności do granic sparaliżowania ruchu pojazdów samochodowych w nocy.
Na oskarżonego nie można nałożyć obowiązku jazdy z taką prędkością, która umożliwiałaby mu spostrzeżenie nieoświetlonej i niekontrastującej z otoczeniem przeszkody na drodze w postaci pokrzywdzonego prowadzącego w poprzek tej drogi rower. Jak ustalono, oskarżony jechał z prędkością administracyjnie dozwoloną i dostosowaną do warunków panujących krytycznego dnia na drodze, zaś w chwili, gdy spostrzegł przeszkodę, nie miał już możliwości uniknięcia kolizji, pomimo podjęcia prawidłowego manewru jej ominięcia. Nie wykazano przy tym, iżby prędkość ta była prędkością uniemożliwiającą kierującemu panowanie nad pojazdem. Niczego już w tej sytuacji nie wnosi spostrzeżenie Sądu Rejonowego (zaakceptowane przez Sąd Wojewódzki), iż gdyby oskarżony jechał z prędkością mniejszą, zaistniałaby szansa uniknięcia zderzenia, a co najmniej zminimalizowania jego skutków. Równie dobrze można bowiem twierdzić, że gdyby oskarżony pojechał krytycznego dnia inną drogą, do wypadku nie doszłoby w ogóle.
Z przyjętej powszechnie zasady ograniczonego zaufania kierowcy w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego nie można wyprowadzić wniosku, że kierowca pojazdu poruszanego za pomocą sił przyrody, jadąc w terenie nie zabudowanym w porze nocnej musiał się liczyć z możliwością pojawienia się na drodze przeszkody nie oświetlonej, a w konsekwencji tego prowadzić pojazd z taką szybkością, aby mógł on zatrzymać pojazd w każdej chwili przed taką przeszkodą.
Okoliczności nakazujące użycie świateł drogowych
W określonych okolicznościach wynikających z warunków ruch drogowego stosowanie świateł drogowych będzie konieczne dla zapewnienia bezpiecznego porusza się po drodze. Wskazać w zawiązku z tym należy na przepis art. 19 ust. 1 p.r.d., który nakłada na kierującego pojazdem obowiązek poruszania się z prędkością bezpieczną zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi (…). W świetle tego przepisu prędkość pojazdu powinna zostać dostosowana m.in. do widoczności drogi, co oznacza w konkretnych warunkach drogowych związanych z porą nocną i możliwością poruszania się z większą prędkością, konieczność stosowania świateł drogowych. Wówczas bowiem wymaga tego zasada ostrożności (art. 3 ust. 1 p.r.d.), którą należy odczytać jako nałożony na uczestnika ruchu obowiązek podjęcia wszelkich działań zapewniających bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Prawidłowa technika prowadzenia pojazdu w konkretnych warunkach drogowych wymagała bowiem bądź to zmiany świateł na drogowe (co nawet przy prędkości rzędu 80 km/h pozwalało, przy należytej reakcji, na uniknięcie potrącenia) bądź to - jeśli oskarżony nie zdecydował się na zmianę świateł, chociaż nic temu nie stało na przeszkodzie (nie zachodziła bowiem żadna z okoliczności wymienionych w art. 51 ust. 3 pkt zd. ostatnie) - zredukowania prędkości pojazdu i dostosowania jej do widoczności drogi oraz stanu psychofizycznego w jakim oskarżony się znajdował, a co do którego musiał on mieć świadomość. Wymagała tego nie tylko zasada określona w art. 19 ust. 3 p.r.d., ale także zasada ostrożności, sformułowana w art. 3 ust. 1 p.r.d., którą należy odczytywać jako nałożony na uczestnika ruchu obowiązek podjęcia wszelkich działań zapewniających bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Przesłanki nakazujące przewidywanie obecności nieoświetlonego pieszego
- Oskarżony przed wypadkiem został ostrzeżony przez pasażera o leżącym częściowo na jezdni, a częściowo na poboczu rowerze, który to rower następnie ominął. Ta właśnie okoliczność winna stanowić dla niego aż nadto czytelne ostrzeżenie przed możliwością wystąpienia na drodze innych nieoczekiwanych, a mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa, czynników. Położenie opuszczonego roweru nakazywało brać pod rozwagę, iż na pokonywanym odcinku mogło dojść do nietypowych zdarzeń drogowych. Oskarżony winien był liczyć się zwłaszcza z tym, iż w pobliżu (w tym na jezdni) może zastać osobę kierującą uprzednio tym rowerem, np. leżąca wskutek upadku, zasłabnięcia, potrącenia lub innych podobnych zdarzeń.
- Oskarżonego nie ekskulpuje sam fakt poruszania się z prędkością administracyjnie dopuszczalną poza terenem zabudowanym. W realiach niniejszej sprawy wyznacznika prędkości, z jaką oskarżony powinien poruszać się, nie stanowiła administracyjnie wyznaczone granice dopuszczalnej prędkości na danym odcinku drogi, ale ograniczenia wynikające z kierowania samochodem z włączonymi światłami mijania, niezapewniającymi dostatecznego oświetlenia pola widzenia w związku z możliwością wystąpienia przeszkody, z której wystąpieniem z powodów wyżej opisanych powinien się był liczyć.
- Kierujący pojazdem w swym snopie świateł drogowych (oświetlały drogę na co najmniej 100 metrów) widział poruszającego się chwiejnym krokiem W. G. (k. 151). W tych okolicznościach, kierujący pojazdem - zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania (opierającej się na przewidywalności zdarzeń prawdopodobnych) - powinien zdawać sobie sprawę z tego, że pieszy może nieoczekiwanie wtargnąć na jezdnie lub przewrócić się i wpaść pod koła samochodu ciężarowego.
- Sąd Okręgowy podziela wniosek Sądu I instancji, że mąż powódki przyczynił się do powstania szkody w 80%. W momencie wypadku był w stanie nietrzeźwości (3,4 promila alkoholu we krwi), a więc należy przyjąć, że w przeważającej części przyczynił się do swojej śmierci. Niemniej jednak od kierowcy ciężarówki należało oczekiwać zachowania szczególnej ostrożności przy wyprzedzaniu pijanego pieszego - który był widoczny z odległości 100 m na prostej drodze (która nie była mokra czy też pokryta lodem).
Przekroczenie prędkości o 28 km/h i najechanie na nieoświetlonego pieszego leżącego na jezdni
Zmniejszenie należnego zadośćuczynienia o 70% nie nastąpiło z naruszeniem wskazanego przepisu. Sąd pierwszej instancji prawidłowo wyważył argumenty i dokonaną ocenę Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje. Uchybienie kierującego pojazdem mechanicznym, polegające na przekroczeniu prędkości o 28 km/h nie może być uznane za równoważną współprzyczynę wypadku, gdyż o ile oczywistym jest, że od prowadzącego pojazd mechaniczny wymaga się, aby liczył się on z możliwością nieodpowiedniego zachowania innego uczestnika ruchu drogowego i we właściwym czasie odpowiednio zareagował - zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania – to jednak istnienie przeszkody na drodze w postaci leżącego, nietrzeźwego człowieka nie jest typowym zachowaniem innego uczestnika ruchu drogowego, objętym obowiązkiem przewidywania.