wypadkidrogowe.com

Wypadki drogowe:
internetowy zbiór orzeczeń sądowych

Wypadki podczas wyprzedzania

Nieupewnienie się co do możliwości wyprzedzania a nadmierna prędkość pojazdu z naprzeciwka

  1. Skazany swoim zachowaniem polegającym na podjęciu manewru wyprzedzania przy ograniczonej widoczności, co najmniej istotnie zwiększył niedozwolone ryzyko zaistnienia kolizji drogowej, do której to kolizji istotnie doszło. Przecież fakt podjęcia wyprzedzania „pod górę” wiążącego się z przekroczeniem osi jezdni, przy niepełnym wglądzie w to, co dzieje się za szczytem wzniesienia, w sposób oczywisty istotnie zwiększał ryzyko zaistnienia skutku stanowiącego znamię występku drogowego. Spełniona zatem została normatywna przesłanka do przyjęcia, że jego zachowanie zasługuje, z kryminologicznego punktu widzenia, na ukaranie. Istniała, w ustalonych okolicznościach faktycznych obiektywna przewidywalność istnienia wysokiego prawdopodobieństwa zaistniałego skutku w postaci przedmiotowego wypadku.
  2. To skazany bowiem przekroczył oś jezdni wyprzedzając rowerzystę przy ograniczonej widoczności, tym samym podejmując zupełnie zbędne ryzyko wypadku, przy czym nic nie upoważniało go, w ustalonych okolicznościach, do abstrakcyjnego założenia, że inni uczestnicy ruchu drogowego będą przestrzegać obowiązujących reguł. Przyczynienie się pokrzywdzonego sprowadzające się jedynie do prowadzenia swego pojazdu z nadmierną prędkością nie może prowadzić do jego ekskulpowania wedle zasady, gdyby jechał wolniej to do wypadku by nie doszło. Do wypadku przede wszystkim nie doszłoby, gdyby skazany nie przekroczył w ramach niedozwolonego, w danych okolicznościach, manewru wyprzedzania rowerzysty.

Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi na sąsiednim pasie przy rozpoczęciu wyprzedzania

Sama natomiast koncepcja tzw. „martwego punktu”, jako okoliczności ekskulpującej sprawcę zajechania drogi pojazdowi jadącemu sąsiednim pasem z powodu owej „luki w przestrzeni”, jest – delikatnie mówiąc – jakimś nieporozumieniem – zwłaszcza przy wykonywaniu manewru wyprzedzania. W tym wypadku kierującego obowiązuje nie tylko zasada szczególnej ostrożności związanej ze zmianą pasa ruchu, lecz dalej idący obowiązek upewnienia się, że przystępując do wykonania tego manewru, kierujący pojazdem przystępującym do manewru wyprzedzania, nie zajedzie drogi pojazdowi poruszającemu się po pasie, na który zamierza wjechać. Do realizacji tego obowiązku nie wystarczy zaś ograniczenie się do sprawdzenia w lusterkach bocznych i wewnętrznym – rozwoju sytuacji na drodze. Skoro ustawodawca wymaga od kierującego upewnienia się co do możliwości bezpiecznego wykonania tego manewru, to jest on zobligowany do podjęcia takich środków ostrożności, które zapewnią mu sprawdzenie sytuacji drogowej również w strefie tzw. „martwego pola”. Obowiązujące ustawodawstwo nie przewiduje uwolnienia od odpowiedzialności kierującego zajeżdżającemu drogę pojazdowi znajdującemu się na sąsiednim pasie ruchu, tylko dlatego, że ten pojazd znalazł się w strefie mało widocznej w lusterkach.

Zakres szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania

Do zakresu pojęcia "szczególnej ostrożności" w rozumieniu § 23 rozporządzenia Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych z dnia 20 lipca 1968 r. w sprawie ruchu na drogach publicznych (Dz. U. Nr 27, poz. 183) wchodzi bowiem nie tylko czujna obserwacja sygnałów dawanych przez kierowcę pojazdu wyprzedzanego (kierunkowskazów, światła "stop"), ale również baczna obserwacja ruchów pojazdu wyprzedzanego, wskazujących na nie sygnalizowany z jakichkolwiek powodów zamiar kierowcy pojazdu wyprzedzanego dokonania pojazdem manewrów uniemożliwiających wyprzedzanie. Jeżeli pojazd wyprzedzany mimo sygnałów ze strony kierowcy pojazdu wyprzedzającego nie zjeżdża ku prawej krawędzi jezdni, to okoliczność ta już powinna wzbudzić w kierowcy pojazdu wyprzedzającego nieufność co do tego, czy kierowca pojazdu wyprzedzanego zrozumiał, iż będzie wyprzedzany, i czy nie dokona on w ostatniej chwili manewru uniemożliwiającego wyprzedzenie. Jeżeli pojazd wyprzedzany, nie zjeżdżając ku prawej krawędzi jezdni, jednocześnie poważnie redukuje szybkość jazdy, to mimo że nie zapaliły się w tym pojeździe światła "stop" (być może niesprawne), kierowca pojazdu wyprzedzającego powinien zaniechać wyprzedzania. Jeżeli kierowca samochodu wyprzedzanego, zamiast zjechać ku prawej krawędzi jezdni, kieruje swój pojazd ku środkowi jezdni, to manewr ten stanowi zupełnie oczywisty i wystarczający znak - bez względu na jakiekolwiek sygnały świetlne czy dźwiękowe - że nie ma dla kierowcy pojazdu wyprzedzającego warunków do kontynuowania wyprzedzania.

Rozpoczęcie wyprzedzania na linii przerywanej a kontynuacja na linii ciągłej

Zgodnie z § 86 ust. 5 rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Spraw Wewnętrznych z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych znak P-4 "linia podwójna ciągła" oddziela pasy ruchu o różnych kierunkach jazdy i oznacza ponadto zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią. Jakkolwiek oskarżony istotnie rozpoczął manewr wyprzedzania, gdy pasy ruchu oddzielała jeszcze linia przerywana, jednakże kontynuował wyprzedzanie, pozostając na lewym pasie ruchu, przeznaczonym dla pojazdów poruszających się z przeciwnej strony, gdy oba pasy ruchu oddzielała już linia ciągła. Mając jeszcze dość miejsca, by powrócić na właściwy dla swojego kierunku jazdy pas ruchu, powinien zakończyć manewr na wyprzedzeniu jedynie T. (...) i widząc, że linia przerywana zmienia się na linię ciągłą powrócić na „swój” pas ruchu i zjechać za O. (...), jak trafnie stwierdził Sąd I instancji. Rację ma tu także oskarżyciel posiłkowy logicznie wywodząc we wniesionej odpowiedzi na apelację, że skoro najechanie na linię podwójną ciągłą narusza zasady ruchu drogowego, to tym bardziej jazda lewym pasem ruchu (przeznaczonym dla pojazdów jadących z naprzeciwka), oddzielonym od właściwego dla swojego kierunku jazdy pasa ruchu, jest naruszeniem powołanego przepisu.

Wyprzedzanie bez zmiany pasa ruchu

Definicja legalna wyprzedzania zawarta w art. 2 pkt 28 pr. drog. nie zawiera wymogu zmiany pasa ruchu przez osobę realizującą manewr wyprzedzania.

Wyprzedzanie po miejscu przeznaczonym na parkowanie

Obwiniony poruszał się po drodze jednokierunkowej o jednym pasie ruchu, o szerokości jezdni, która pozwalała jedynie na poruszanie się na niej jednego samochodu. Z ustaleń sądu wynika, że poruszał się z małą prędkością około 30 km/h i trudno wymagać od obwinionego czy też innego kierowcy, że mógł przewidzieć, aby jakikolwiek inny uczestnik ruchu drogowego podejmie manewr wyprzedzania go prawą stroną z dużą szybkością po miejscu przeznaczonym na parkowanie. Sąd Odwoławczy w pełni podzielił zarzuty i wnioski apelacji obrońcy obwinionego i dlatego zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił H. M. od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia (...).

Brak zakazu wyprzedzania pojazdu skręcającego w prawo do posesji

W ocenie Sądu nie można stwierdzić, iż z treści art. 24 ust 1 ustawy prawo o ruchu drogowym można wyprowadzić wniosek iż niedopuszczalne jest wyprzedzanie pojazdu zjeżdżającego z drogi. Przede wszystkim należy zważyć, iż zjazd z drogi trudno uznać za zamiar zmiany kierunku jazdy (albowiem pojazd wyprzedzany w takiej sytuacji sygnalizuje zamiar opuszczenia drogi publicznej, a nie kontynuacji jazdy w innym kierunku). Nadto dalsze ustępy tego artykuły wskazują enumeratywne sytuacje, kiedy to wyprzedzanie jest zabronione. Wśród tych przypadków nie została wymieniona sytuacja zjazdu samochodu poprzedzającego z drogi głównej. Dodatkowo wjazdu do siedziby firmy (...) nie można uznać za skrzyżowanie w rozumieniu przepisów ruchu drogowego. Co więcej ustawodawca przewidział także możliwość wyprzedzania pojazdu skręcającego w lewo, a wiec wykonującego dużo bardziej ryzykowny manewr, pod warunkiem, iż wyprzedzanie będzie mieć miejsce z prawej strony.