wypadkidrogowe.com

Wypadki drogowe:
internetowy zbiór orzeczeń sądowych

Wyprzedzanie a skręt w lewo (poza skrzyżowaniem)

Pogląd nr 1: brak obowiązku upewnienia się przy skręcie w lewo poza skrzyżowaniem

Zgodnie z treścią art. 22 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym: „Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności”. Sąd odwoławczy zaakceptował interpretacje, zgodnie z którą otwarta klauzula nakazująca szczególną ostrożność w realiach przedmiotowej sprawy zawierała w sobie nakaz weryfikacji, czy pojazd zamierzający skręcić w lewo nie jest wyprzedzany. Stanowisko powyższe, jakkolwiek mieści się w granicach językowej wykładni wymienionego przepisu, pozostaje w opozycji do jednolitej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego. Zgodnie z dominującym poglądem zasada ograniczonego zaufania działa w tym zakresie na korzyść kierowcy wykonującego manewr: może on liczyć, że inni uczestnicy ruchu zachowają się zgodnie z przepisami ruchu drogowego i powstrzymają się od wyprzedzania, widząc kierunkowskaz sygnalizujący zamiar skrętu.

Pogląd nr 2: obowiązek upewnienia się przy skręcie w lewo poza skrzyżowaniem

  1. Szczególna ostrożność wyrażona w art. 22 ust 1 ustawy prawo o ruchu drogowym polega bowiem na upewnieniu się czy można dokonać zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu bez utrudnienia ruchu lub spowodowania jego zagrożenia przed jego wykonaniem. W sytuacji kiedy kierujący pojazdem zauważył lub mógł zauważyć nieprawidłowo poruszającego się innego uczestnika ruchu, skutkować to musi utratą zaufania do niego i obowiązkiem podjęcia działań wynikających z reguł określonych w art. 3 ust. 1 i art. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym. Innymi słowy, kierujący pojazdem musi być na tyle uważny, by zdążyć zaniechać zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu, w sytuacji gdyby jego wykonanie stwarzało zagrożenie dla ruchu drogowego lub zmuszało innego uczestnika ruchu drogowego do podjęcia manewru obronnego – w sytuacji gdy zagrożenie takie dostrzegł lub choćby mógł dostrzec.
  2. Na pokrzywdzonym nie ciążył prawny zakaz wyprzedzania kolumny pojazdów, a jego prędkość w miejscu, w którym wyprzedzał samochód, którym kierował oskarżony nie była nadmierna, mieściła się w granicy dozwolonej na tym odcinku drogi. (...) Konsekwencją przytoczonych przez Sąd Najwyższy błędów związanych z brakiem dokonania właściwej oceny prawnej przez Sąd Okręgowy przy rozpoznaniu niniejszej sprawy albo dokonaniu ich w sposób nieprawidłowy lub niepełny, było błędne odstąpienie od ustosunkowania się do obowiązującej oskarżonego w okolicznościach niniejszej sprawy zasady określonej w art. 22 ust. 1, a w konsekwencji zasady wyrażonej w art. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym, że na kierującym, który zamierza zmienić kierunek ruchu, nie ciąży prawny obowiązek zachowania szczególnej ostrożności w sytuacji, kiedy prawidłowo zasygnalizuje skręt w lewo. O ile trudno czynić taki zarzut kierującemu, który zamierza skręcić w lewo, prawidłowo sygnalizuje ten manewr i nie ma obiektywnych możliwości zauważenia nieprawidłowo go wyprzedzającego innego uczestnika ruchu, to ta sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy uczestnik ruchu drogowego taką możliwość miał, lub wręcz dostrzegł nieprawidłowo wyprzedzającego go innego uczestnika ruchu drogowego przed rozpoczęciem manewru zmiany kierunku ruchu.

Relacja między obowiązkami wyprzedzającego a skręcającego w lewo

  1. Nie ulega przecież wątpliwości, że wówczas obaj kierowcy wykonywali trudne manewry, wymagające zachowania szczególnej ostrożności: skrętu w lewo - pokrzywdzony, i wyprzedzania - oskarżony. Ze względu na to, że oba te manewry wykonywane były w tym samym czasie, decydujące było ustalenie, który z kierowców, a obaj byli uprawnieni w tych warunkach drogowych do ich wykonania, jako pierwszy to uczynił. Wtedy bowiem drugi kierowca zobowiązany był do zrezygnowania z wykonania swego manewru, który wówczas, w zasadzie, nieuchronnie musiał doprowadzić do kolizji obu pojazdów.
  2. Oskarżony, co także wynika z jego wyjaśnień, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo.

Przesłanki utraty zaufania przez kierowcę skręcającego w lewo

Od dokonującego skrętu w lewo można wymagać zaniechania jego kontynuowania w sytuacji, gdyby widział, że jest nieprawidłowo wyprzedzany. Wtedy istotnie obowiązuje go zasada ograniczonego zaufania, wyrażona w art. 4 p.r.d. Znajdowanie się na tym pasie ruchu pojazdu powinno stanowić dla niego sygnał, że kierujący nim nie stosuje się do obowiązujących przepisów, gdyż powinien go wyprzedzać z prawej strony. Taka zaś sytuacja obliguje zamierzającego skręcić do utraty zaufania do tamtego kierującego, a w konsekwencji do zaprzestania manewru. W myśl bowiem art. 24 ust. 5 p.r.d. wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony wówczas, gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3 p.r.d.). Jedynie naruszenie tej zasady – co może mieć miejsce w wyjątkowych sytuacjach – może uzasadniać negatywną ocenę jego zachowania w trakcie wykonywania tego manewru.

„Wychylanie się” pojazdu jako przesłanka utraty zaufania przy skręcie w lewo do posesji

W miejscu, którym obwiniony wykonywał manewr skrętu we lewo i wbrew stanowisku obrońcy obwinionego E. K. nie był zwolniony od zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego, gdyż nie było tam zakazu wyprzedzania, a przed podjęciem tego manewru widział za sobą na drodze samochód, który był w jego ocenie w połowie wysunięty na lewy pas jezdni. Skręcając w lewo nie spojrzał jeszcze raz w lusterko wsteczne, bo wówczas musiałby widzieć praktycznie w bliskiej odległości za sobą wyprzedzający go samochód kierowany przez M. L. (1). Mając na uwadze przyjętą koncepcję należytej ostrożności i braku zaufania do innych użytkowników ruchu należy uznać, że już sam fakt dostrzeżenia samochodu wychylającego się na lewy pas ruchu winien wzbudzić u obwinionego wzmożoną czujność, zwłaszcza, że znajdował się w strefie niezabraniającej podjęcia manewru wyprzedzania.

Przesłanki umożliwiające założenie prawidłowego zachowania pojazdów jadących za skręcającym w lewo

  1. Jeżeli zważy się, że oskarżona zamierzając skręcić w lewo, zamiar ten sygnalizowała na przestrzeni 200 m przed skrętem, widziała, że wyprzedza ją z prawej strony samochód Trabant, znała treść przepisu art. 21 ust. 4 miała podstawy do przyjęcia za pewnik, że jadące za nią pojazdy będą wyprzedzać ją z prawej strony.
  2. W tej sytuacji upatrywanie przez Sądy obu instancji naruszenia przez oskarżoną przepisów o ruchu drogowym przez to, że nie „podjęła manewru obronnego w postaci zaniechania skrętu w lewo” do czego byłaby zobowiązana gdyby uważnie obserwowała drogę za swoim pojazdem i widziała nieprawidłową jazdę J. C.” jest bezpodstawne. Do zderzenia samochodów doszło na lewym pasie drogi, przy czym zarówno z ustaleń Sądu uczynionych na podstawie protokołu oględzin stwierdzających uszkodzenie lewej części tylnego błotnika i lewego nadwozia samochodu Fiat 126 p oskarżonej oraz z jej wyjaśnień wynika, że oskarżona zdążyła już niemal przejechać lewy pas jezdni kierując się w stronę ul. A. (szkic k. (…)), nie miała więc żadnej możliwości wykonania jakiegokolwiek „manewru obronnego”.

Przekroczenie prędkości i współodpowiedzialność za zderzenie ze skręcającym w lewo

  1. Ustawa z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (...), a w szczególności jej art. 24 wymienia obowiązki kierującego pojazdem przed podjęciem manewru wyprzedzania. I tak, kierujący pojazdem jest m.in. obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się, czy ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu, czy kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Nadto kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu, przy czym wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. Sposób jazdy oskarżonego w krytycznym momencie wskazuje, że tych obowiązków oskarżony nie dopełnił, chociażby z tego względu, iż wtedy prędkość kierowanego przez niego pojazdu wskazywała, że nie zachował on szczególnej ostrożności przy wyprzedzaniu pojazdu kierowanego przez M. Ł..
  2. Okoliczność, iż M. Ł. spowodował zagrożenie na drodze swoim sposobem jazdy nie oznacza, iż oskarżony jako drugi kierowca uczestniczący w tym wypadku, który przecież to zagrożenie zwiększył, nie może ponosić odpowiedzialności w granicach swojego zawinienia. (...) Sąd Okręgowy w P. pominął bowiem zupełnie, że gdyby oskarżony jechał z prędkością prawnie dopuszczalną i podjął manewr hamowania (na co wprost wskazywały opinie biegłych) to doprowadziłby do zmniejszenia prędkości kolizyjnej.

Wyprzedzanie pojazdu redukującego prędkość jako naruszenie zasady ostrożności

Już samo podjęcie w takiej sytuacji manewru wyprzedzania, w terenie zabudowanym, gdzie znajdują się liczne wjazdy na posesje, bez upewnienia się, jaka jest przyczyna redukcji prędkości przez inne pojazdy stanowi naruszenie zasady szczególnej ostrożności, jakiej wymaga się od pojazdu wyprzedzającego. Jednocześnie, skoro inny pojazd, poruszający się w bezpośredniej bliskości samochodu V. był w stanie na czas zredukować prędkość na widok włączonego kierunkowskazu, to w tej sytuacji uprawnione jest wnioskowanie, że wyhamowanie przed zderzeniem było możliwe także w przypadku oskarżonego.

Warunki jednoczesnego wyprzedzania kilku pojazdów

W przepisach ruchu drogowego nie ma reguły, która zabraniałaby jednoczesne wyprzedzenie kilku pojazdów. Ustawodawca nie nakazuje wyprzedzać „na raty”. Jednak należy na tę okoliczność spojrzeć z perspektywy art. 24 ust. 1 ustawy, gdzie m. in. kierujący musi się upewnić, czy jadący przed nim pojazd na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował wcześniej zamiaru wyprzedzania, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Logiczne jest, że gdy kierujący wyprzedza jeden pojazd to w zasadzie nie ma problemu ze sprawdzaniem tej okoliczności. Ryzyko jednak niezauważenia pojazdu, który wcześniej zasygnalizował określony manewr, zwiększa się, gdy kierujący decyduje się na wyprzedzenie kilku pojazdów naraz.