Zasada bezpiecznego odstępu i wypadki spowodowane najechaniem na tył pojazdu
Zgodnie z art. 19 ust. 2 pkt 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (dalej: prd) kierujący pojazdem jest przecież obowiązany utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Utrzymanie odstępu to zaś nic innego, jak ciągłe baczenie na zachowanie odległości pomiędzy pojazdami pozwalające uniknąć zderzenia. Natomiast w myśl art. 3 ust. 1 prd każdy uczestnik ruchu obowiązany jest zachować ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego lub kogokolwiek narazić na szkodę. Wynika zatem z tego i obowiązek takiej obserwacji przedpola jazdy, aby możliwym było uczynienie zadość wymaganiom stawianym przez art. 19 ust. 2 pkt 3 prd.
Niewątpliwie obwiniona temu nie sprostała, skoro najechała na poprzedzający pojazd, który miała, jak sama przyznała, cały czas w polu widzenia.
Niewątpliwie obwiniona temu nie sprostała, skoro najechała na poprzedzający pojazd, który miała, jak sama przyznała, cały czas w polu widzenia.
Współodpowiedzialność za wypadek spowodowany nieuzasadnionym hamowaniem
Skoro doszło do kolizji z dwoma znajdującymi się za nim pojazdami, to obwiniony musiał hamować. W dodatku gwałtowanie, redukując w ten sposób prędkość do takiej, która pozwoliłaby mu skręcić i zawrócić. Skoro tak, to bez wątpienia spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W tym miejscu przypomnieć należy, że jest to pojęcie bardzo szerokie i do zaistnienia takiej sytuacji nie jest nawet konieczny kontakt z innym użytkownikiem ruchu drogowego. Co więcej, istnieje możliwość przypisania tego wykroczenia więcej niż jednemu z kierowców. Chociażby w zakresie nie zachowania odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu.
Zgodnie z art. 19 ust 1 oraz art. 19 ust. 2 pkt 3 ustawy prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu oraz utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Oznacza to więc, że kierujący ma obowiązek dostosować sposób i parametry jazdy do sytuacji na drodze w taki sposób, by w razie hamowania poprzedzającego go pojazdu, nawet nagłego, móc zatrzymać swój pojazd nie powodując zderzenia. W realiach niniejszej sprawy obwiniony poruszał się za pojazdem kierowanym przez pokrzywdzoną, która podjęła nagły, gwałtowny manewr hamowania przed skrzyżowaniem, mimo wyświetlanego dla niej zielonego sygnału świetlnego, w wyniku czego obwiniony nie zdążył skutecznie zahamować swojego pojazdu i uderzył w tył, poprzedzającego go, pojazdu pokrzywdzonej. W ocenie Sądu Okręgowego oczywistym jest więc, że obwiniony nie dostosował sposobu jazdy do warunków na drodze, w wyniku czego doszło do zderzenia z pojazdem pokrzywdzonej, przy czym nie ma znaczenia, że poruszał się on z prędkością dozwoloną administracyjnie. Kierujący pojazdem ma bowiem obowiązek prowadzić pojazd z prędkością bezpieczną, a więc dostosowaną do warunków drogowych takich jak np. natężenie ruchu, rodzaj nawierzchni, warunki atmosferyczne itp. Pamiętać przy tym należy, że do przedmiotowego zdarzenia doszło bezpośrednio przed skrzyżowaniem, a więc obwiniony powinien przewidywać, że na drodze może zaistnieć sytuacja wymuszająca na kierowcy poprzedzającego go pojazdu, konieczność nagłego hamowania. Oczywiście kwestia odpowiedzialności obwinionego kształtowałaby się odmiennie, gdyby pokrzywdzona wjechała bezpośrednio przed jego pojazd i gwałtownie zahamowała, co jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
Sąd Rejonowy słusznie przyjął w tym zakresie, iż gdyby obwiniony zachował odpowiednią odległość do samochodu pokrzywdzonej, nawet w przypadku jaki miał miejsce na gruncie niniejszej sprawy, tj. podjęcia przez nią gwałtownego hamowania, ażeby dokonać skrętu w prawo, do kolizji obu pojazdów nie doszłoby. W niniejszym wypadku obwiniony takiej bezpiecznej odległości jednak nie zachował, co skutkowało zderzeniem obu pojazdów. W myśl przepisów kodeksu drogowego, kierowca jest zobowiązany do utrzymywania bezpiecznego odstępu między pojazdami, niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego auta. (...) Skoro zatem pomimo nieprzepisowego zachowania kierującej pojazdem O. (...) doszło do zderzenia tego pojazdu z samochodem obwinionego, musiał on jechać zbyt blisko pokrzywdzonej, w innym wypadku przy zachowaniu bezpiecznej odległości pozwalającej na dokonanie odpowiednich manewrów asekuracyjno – obronnych, na co kierowca samochodu R. (...) zdecydowanie nie miał czasu, do kolizji tej nie doszłoby.
- Z wyjaśnień obwinionej A. R. jasno jednak wynika, iż chociaż kierująca pojazdem F. (...) zahamowała, to obwiniona nie obserwowała na tyle bacznie drogi, a nadto nie zachowała odpowiedniego odstępu, gdyż nie zauważyła ona manewru kierującej pojazdem poprzedzającym. Gdyby zatem dystans zachowany przez obwinioną był odpowiedni, miałaby ona czas na reakcję i prawdopodobnie uniknęła kolizji. Należy bowiem pamiętać, że kierujący zbliżający się do skrzyżowania (niezależnie czy jest ono zaopatrzone w sygnalizację świetlną czy też nie) w ramach obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, która jest kwalifikowaną postacią ostrożności, musi dostosować swoje zachowanie nie tylko do istniejących, ale również zmieniających się lub nawet mogących się zmienić warunków na drodze w stopniu, pozwalającym na skuteczność reakcji.
- W sytuacji takiej jak w niniejszej sprawie zatem gdy doszło do zderzenia pojazdów istotnym było ustalenie, że chociaż kierująca prowadzący pojazd poprzedzający hamowała w sposób dość gwałtowny to jednocześnie jednak kierująca jadąca za nim nie utrzymywała odstępu niezbędnego do uniknięcia zdarzenia. Obwiniona jako kierowca, winna obserwować panujące na drodze warunki powinna jednocześnie zadbać o takie prowadzenie pojazdu, zwłaszcza zbliżając się do skrzyżowania, aby w razie zmieniających się warunków mogła dostosować do nich swoje zachowanie.
Warunki bezpiecznego hamowania
Aby manewr hamowania nie powodował zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudniania, powinien być wykonywany spokojnie, z lekkim naciskiem na pedały hamulca; nie może być gwałtowny, gdyż jego siła przekroczyłaby siłę przyczepności kół do jezdni, doprowadzając do poślizgu, chyba że wymaga tego sytuacja na drodze (B. Kurzępa, Kodeks drogowy..., s. 77). Gwałtowne hamowanie może też doprowadzić do najechania przez pojazdy jadące z tyłu, mimo zachowania przez nie odpowiedniego odstępu.